09 10 11 12
Blogging tips

środa, 27 stycznia 2016

kostka do druku Mokulito / instead of press for Mokulito

Wykonałam kostkę do druków ręcznych Mokulito. Wraz z Anną Dygą przetestowałyśmy tę metodę - działa!

Do wykonania kostki potrzebujesz:

  • około 1200 sztuk wykałaczek drewnianych, 
  • tekturowej opaski po taśmie klejącej, 
  • taśmy klejącej, 
  • kawałka tektury w kształcie koła o średnicy tekturowej opaski po taśmie klejącej.


Tekturową opaskę po taśmie klejącej wypełnij wykałaczkami. Ustaw na tekturowym kole i przyklej taśmą klejącą koło do opaski. Jeśli wykałaczki wciąż mają luz dopełnij, wkładając pojedynczo wykałaczki.


Proces drukowania. Matrycę z naniesioną farbą układamy na szorstkim podłożu, na niej kładziemy lekko zwilżony papier graficzny. Wszystko przykrywamy folią dość cienką - taką w jaką owijane są papiery w sklepach plastycznych. Kostką wykonujemy ruchy obrotowe po całej powierzchni matrycy. Obraz powinien się przenieść na papier. Trening czyni mistrzem!

poniedziałek, 18 stycznia 2016

Mokulito. Przedruk anastatyczny./ Anastatic copy process.





















Przygotuj:
  • sklejkę drzewa liściastego,
  • farbę litograficzną i pokost,
  • gumę arabską,
  • wałek z gąbki,
  • gąbkę wiskozową,
  • miskę z zimną wodą,
  • xero zdjęcia lub zrastrowanego obrazu.

















  1. Rozmieszaj mniej więcej łyżeczkę czarnej farby litograficznej z dwiema kroplami pokostu.
  2. Za pomocą gąbki wiskozowej - nasączonej zimną wodą oraz około dwiema łyżeczkami gumy arabskiej, namocz xero.
  3. Nałóż farbę drukarską na wałek z gąbki. Szybkimi ruchami należy wałkować farbę na nawilżoną roztworem gumy i wody odbitkę xero.
  4. Odbitkę xero układamy na sklejce - farbą w stronę drewna. Przepuszczamy pod prasą.
  5. Obraz zostaje permanentnie przeniesiony na drewno. Aby zapobiec dalszemu zatłuszczaniu się deski, należy pokryć ją czystą gumą arabską.
  6. Po odczekaniu jednego dnia można wymyć gumę z powierzchni deski i przystąpić do drukowania.


sobota, 11 lipca 2015

ręcznie czerpany papier/ handmade paper

Słoneczna pogoda sprzyja domowym sposobom czerpania papieru.
Potrzebne jest sitko - ja użyłam okrągłego sita do przesiewania mąki.
Zblenderowałam wszelkie ścinki ze starych grafik. Papierową pulpę nakładałam na sito łyżką.
Łyżki użyłam także do odciśnięcia wody, tutaj pomocna jest też bawełniana szmatka.
Mokre papiery ułożyłam na bawełnianej ściereczce i od góry docisnęłam ciężkimi książkami.
Po kilku godzinach warto wymienić ścierkę na suchą i znów ułożyć książki.
...
Po dwóch dniach wyciągam papier i dosuszam już bez nacisku.

Potrzebuję ponad 4000 takich papierów do wrześniowej wystawy, którą zapowiadam już dziś.







wtorek, 10 marca 2015

odbicia #imprint

Przygotowując się do poprowadzenia warsztatów graficznych w Muzeum Etnograficznym w Krakowie, udałam się do archiwum.
Ta wyjątkowa przestrzeń podzielona regałami, szkłem i tkaninami, przetrzymuje przeszłość ponumerowaną. Rzeźby oderwane od swojego prawdziwego otoczenia zapoznają się ze sobą w gablotkach. Wszystko jest ukryte i tylko nieliczni potrafią wyjaśnić, co kryją "numery przeszłości".





Zapraszam raz w miesiącu na graficzne spotkania- zawsze w czwartek wieczorem.
Będziemy brudzić ręce i oglądać wyciągnięte z archiwum wspaniałości.

Warsztat trwa 2h, a kosztuje:
Karnet (4 warsztaty) – 100 PLN
Pojedynczy warsztat – 30 PLN
Miejsce: Muzeum Etnograficzne w Krakowie, Plac Wolnica 1
Informacje i rezerwacje: grajewska@etnomuzeum.eu lub tel.: 12 430 18 27, od poniedziałku do piątku w godz. 8.00 – 16.00.



będzie wyjątkowo

będzie twórczo

będzie dobrze

więcej tutaj 

wtorek, 19 sierpnia 2014

używane kamienie z Niemiec/ Deutsch used limestones

Mój nowy projekt rozpoczęty. Dzięki wsparciu Goethe Instytutu w Krakowie oraz Solnhofen Stone Group w Niemczech otrzymałam 73 kilogramy używanych kamieni. Kamienie pochodzą z zamkniętego w XX wieku zakładu w mieście Zirndorf.
Wybrałam pięć kamieni prezentujących stare grafiki komercyjne:
ornamenty na porcelanę, grafiki plakatowe/ reklamowe, rysunki z książek przyrodniczych lub bajek, oraz nadruki na karty do pokera.
Planuję zregenerować powierzchnię i ponownie zacząć drukować grafiki.
Wykonuję obecnie podnoszenie kamienia.Zaczęłam od zagumowania powierzchni, wymyłam kamień i nałożyłam farbę. Farbę pokryłam kalafonią, którą przetopiłam ogniem. Trawiłam. Kamienie są obecnie po dwóch trawieniach. Zachowują się wyjątkowo dobrze. nie myślałam, że pójdzie tak szybko.
Zaczynam drukowanie.







czwartek, 7 sierpnia 2014

w domu kupującego/ in the house of the customer

Lubię patrzeć na swoje grafiki w domach ludzi, którzy je zakupili lub ode mnie otrzymali.
W nowej przestrzeni nabierają innej mocy. Oprawa wpływa na ich kompozycję. Wyglądają estetycznie, czysto, elegancko. Lubię na nie patrzeć, zawsze wtedy myślę, że dalej warto je drukować!










niedziela, 16 marca 2014

wiele kombinacji z jednym kamieniem/ many combinations with one limestone

Lubię przygotowywać jeden kamień i drukować go w wielu układach, kombinacjach, kolorach. Efekty są zaskakujące, przypadkowe. Niesłychana łatwość manipulacji obrazem.


niedziela, 23 lutego 2014

grób A.Senefeldera/ A.Senefelder's grave

Wraz z niemiecką artystką Li Portenlänger odwiedziłam grób Aloisego Senefeldera.
Grób znajduje się na PRZE-pięknym zabytkowym cmentarzu:
Alter Suedfriedhof Cemetery w Monachium.

The grave is placed on the SO beautiful Alter Suedfriedhof Cemetery, Munich, Bavaria, Germany.





 

środa, 30 października 2013

Mokulito w Częstochowie

Dzisiaj miałam przyjemność poprowadzić warsztaty o technice druku Mokulito. Spotkaliśmy się w pracowni litografii Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie.
Pracownia prowadzona jest przez prof. Grzegorza Banaszkiewicza. Profesorowi towarzyszą dwie asystentki - Ola i Marta.
Każda pracowania jest inna, ma swoją własną, niepowtarzalną atmosferę. Każda ma ślady wszystkich twórczych ludzi, jacy się przez nią przewinęli. Jest pamiętnikiem, pobudza, dodaje chęci...









Oglądnęliśmy przykłady wydruków Mokulito.
Wyszlifowaliśmy płyty drwniane papierem ściernym i rozpoczęliśmy przygodę z tworzeniem obrazu graficznego. Użyliśmy tuszu asfaltowego, topionej kalki maszynowej i olejnego flamastra.
Drukowaliśmy na czarno, farbą offsetową z odrobiną pokostu.

























Polecam oglądnięcie filmu Ewy Budki, która wraz ze swoim tatą Józefem opracowali ich zdaniem najlepszą wersję druku tą techniką. Moje doświadczenie ma podstawę w ustalonych przez nich zasadach.